Na dark webie pojawiła się oferta sprzedaży 500 milionów danych użytkowników Facebooka z 82 krajów, które skradziony zostały między listopadem 2019 a majem 2020. Wśród nich jest 3,2 mln rekordów z Polski…

Skarbnica danych, którą haker oferuje od 15 maja 2020 roku zawiera takie informacje jak: imiona i nazwiska, płeć, lokalizacja, nazwa miasta, aktualna praca, stan cywilny, numery telefonów, adresy e-mail, linki do kont na Facebooku.

Ile kosztują dane? Za 100 tys. rekordów trzeba zapłacić 450 dolarów. Oferta specjalna – im więcej kupujesz, tym mniej płacisz – koszt całej bazy to 30 tys. USD.

Przykładowe dane widoczne w witrynie Hackread.com sugerują, że baza danych została skradziona z błędnie skonfigurowanej bazy danych lub kupiona od zewnętrznej firmy marketingowej. Taki podmiot może wykorzystywać tzw. data scrapping – dość powszechną praktykę wydobywania danych osobowych z mediów społecznościowych. Facebook umożliwia bowiem użytkownikom dostęp do różnych zewnętrznych stron internetowych przy użyciu danych logowania do konta na Facebooku.

Próbka danych, które wystawiono na sprzedaż.
Źródło: Hackread

Ofiary wycieku mogą być teraz narażeni na phishing, smishing (phishing SMS) oraz kradzież tożsamości z wykorzystaniem publicznie dostępnych zdjęć w swoich profilach. Jeżeli jesteś użytkownikiem Facebooka zmień ustawienia wyświetlania konta tylko dla znajomych i zwracaj uwagę na podejrzane wiadomości e-mail czy SMS.

Źródło